Dziś dla Marcina
pyszne rogale i … gęsina!
I butelka wybornego wina.
Łyk szaleństwa i zabawy
niech to wszystko zrównoważy.
Mojemu bratu Marcinowi – składam najlepsze życzenia imieninowe 🙂
ROGALE ŚWIĘTOMARCIŃSKIE
Ciasto:
1 kg mąki pszennej
40 g (2 łyżki) cukru
50 g drożdży
250 g (1 szklanka) mleka
6 jaj
125 g (0,5 kostki) masła
40 g (2 łyżki) cukru
50 g drożdży
250 g (1 szklanka) mleka
6 jaj
125 g (0,5 kostki) masła
Masa:
125 g (1,5 szklanki) cukru pudru + opakowanie cukru waniliowego
200 g migdałów lub orzechów
1 kubeczek kwaśnej 18% śmietany – mały
200 g migdałów lub orzechów
1 kubeczek kwaśnej 18% śmietany – mały
Wykonanie: wykonałam „na próbę” z połowy składników. Wyszło około 20 rogali.
Ciasto:
Jaja utrzeć z cukrem, wlać ciepłe, stopione masło i ubijać. Nie przerywając ubijania, dodawać porcjami przesianą mąkę oraz mleko. Pod koniec ubijania wlać rozpuszczone w niewielkiej ilości mleka drożdże i ubijać tak długo, aż pojawią się pęcherzyki powietrza.
Następnie ciasto pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Gdy wyrośnie, ciasto rozwałkować i kroić na kwadraty, na każdy z nich nałożyć porcję masy migdałowej i uformować rogalik. Ciasto jest cudownie sprężyste – aż się chce miętolić je bez końca w rękach. I do tego cały czas fajnie „bąbelkuje” powietrzem w czasie wałkowania. Przed wałkowaniem musiałam je odrobinę podsypywać mąką.
Masa:
Przygotowanie masy migdałowej:
migdały i/lub orzechy zemleć, następnie dodać cukier puder i cukier waniliowy oraz kwaśną śmietanę – ja dodałam 2 łyżki, całość dokładnie utrzeć.
Uwaga: Śmietanę należy dodać w takiej ilości, aby można było masę dokładnie utrzeć i żeby była dość gęsta.
Uformowane rogaliki ułożyć na blasze, pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, po czym wstawić do gorącego piekarnika. Piec na złoty kolor w temperaturze 220st C. Ja piekłam 11 minut.
Upieczone rogaliki lukrować. Można posypać rozdrobnionymi orzechami. Ja zamiast tego rozsmarowałam na wierzchu masę, która wypłynęła podczas pieczenia z rogali ;). Z czystym sercem przepis polecam, bo rogale są pyszne.
Upieczone rogaliki lukrować. Można posypać rozdrobnionymi orzechami. Ja zamiast tego rozsmarowałam na wierzchu masę, która wypłynęła podczas pieczenia z rogali ;). Z czystym sercem przepis polecam, bo rogale są pyszne.
(Przepis udostępniła firma „FAWOR” SPC z Poznania – przeklepałam bez większych zmian)