Dzień 13 – jedzenie, które jest grzechem (ale jakże przyjemnym).
Takim jedzeniem jest dla mnie Wigilijna kolacja 🙂 Obżeram się ulubionymi potrawami i tylko ciut brakuje, aby nie pęknąć 😉 Wśród tych najbardziej pożądanych są: pierogi z kapustą i grzybami, zasmażana fasola z kapustą oraz rzecz jasna królewski KARP.
Właściwie na tym menu wigilijne każdego zrdowo-rozsądkowego człowieka mogłoby się zakończyć, ale jak tu się nie oprzeć makiełkom, piernikowi czy wigilijnemu suszowi? A zupa grzybowa mojej mamy, przygotowana na samych prawdziwkach, to po prostu marzenie…