Za oknem pogoda przeplata słońcem z chłodem. Wiosna zakwitła na stole tulipanami, a na buziaku Julci goszczą jeszcze słodsze uśmiechy.
Na przednówku prawdziwej wiosny moja kuchnia jest nada ciężka i tłusta, ot jak chociażby wczorajsze placki ziemniaczane czy niedzielna pizza. Nie ukrywam jednak, że spragniona jestem dań lekkich, orzeźwiających, bogatych w sezonowe owoce i warzywa. W szufladzie niecierpliwią się przepisy na owocowe sałatki, a kokilki nie mogą się doczekać sezonu na marakuję. W tych tak oto ciężkich dniach nuty świeżości dodał mi sos znany wszem jako tzatziki.
Tzatziki – sos mocno czosnkowy, o greckim rodowodzie. Najczęściej podaję go w formie dipu do chipsów, niemniej można go serwować jako dodatek do dań z grilla, smażonych albo pieczonych.
- 1 /4 świeżego zielonego ogórka (najlepsze są ogórki długie)
- 1 ząbek czosnku – obrany i wyciśnięty przez praskę
- małe opakowanie jogurtu naturalnego
- gałązka świeżego koperku
Ogórek obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Łączymy go z jogurtem. Dodajemy wyciśnięty ząbek czosnku. Wzbogacamy smak posypując posiekanym drobno świeżym koperkiem Sos przyprawiamy szczyptą świeżo mielonego pieprzu. Ja nie dodaję do dipu soli, z racji podawania go potraw o mocnym, wyrazistym smaku. Jak chociażby wspomniane placki ziemniaczane.