W sumie sama sobie się dziwię 😉
A serio – brakowało mi wiedzy na temat cieniutkiego wałkowania kruchego ciasta, którą to dzielę się post wcześniej. Bez tego, nie udałoby się uzyskać tak idealnej szarlotki. Liska niestety w przepisie nic na temat wałkowania nie podpowiada i mimo, że przepis widziałam już parę lat temu – nie próbowałam go wykonać.
Przeklepane z jej bloga właściwie bez zmian. Cisto jest bardzo tanie, proste i pyszne, a cały sekret poprawnego wykonania tej szarlotki tkwi w zagniataniu a następnie wałkowaniu kruchego ciasta.
Ciasto:
- 1 cukier waniliowy
- 125 g cukru pudru (daję pół szklanki)
- 250 g mąki (daję szklankę i nieco więcej niż połowę następnej)
- 125 g masła o temp. pokojowej
- 1 jajko
Jabłka:
- 1 kg jabłek (lubię szarą renetę ale mogą też być inne kwaskowe)
- 125 g cukru (daję tylko 1/3 szklanki)
- 1 łyżeczka cynamonu
Dodatkowo potrzebne są:
- mała prostokątna blacha, po komentarzu – podaję wymiary mojej (blacha 28x24cm),
- wałek lub wysoka szklanka o grubych bokach,
- przezroczysta folia spożywcza,
- bułka tarta – 3-4 łyżki
Ciasto:
Sypkie składniki wymieszać łyżką. Dodać pokrojone n kawałeczki masło – zagnieść do uzyskania zacierek (w mikserze KA czas mieszania to góra 2 minuty, przy prędkości jeden). Dodać jajko. Zagnieść do czasu, aż utworzy się gładka kula – kolejna minuta. Miękkie masło o temp. pokojowej ułatwi to zadanie, wyrabiając ciasto ręcznie udało się je zagnieść w mniej niż 5 minut. Długi proces wyrabiania sprawia, że ciasto jest twarde, więc staramy się robić to jak najszybciej. Ciasto przez kilka sekund (10 -15 sek) formować w rękach poklepując z każdej strony. Kulę zawinąć w folię i włożyć na pół godziny do lodówki.
Jabłka:
obrać, pokroić w kostkę i zagotować z cukrem do czasu, aż część jabłek się rozpadnie. Zdjąć z ognia, dodać cynamon. Wystudzić.
Taka moja osobista uwaga: najlepsza nawet szarlotka traci w moich oczach jeśli znajdę w masie jabłecznej kawałki gniazd nasiennych. Dokładne obranie i usunięcie ich, to moim zdaniem podstawa wykonania idealnej szarlotki.
Z lodówki wyjąć ciasto, podzielić je na dwie części – jedna nieznacznie większa od drugiej. Rozwałkować na dwa bardzo cieniutkie prostokąty. Sekret wałkowania zdradzam tutaj 😉
Formę wysmarować masłem i wysypać tartą bułką.
Dno wyłożyć ciastem tak, by nieco oblepiło boki blaszki. Ponakłuwać widelcem, przesypać po wierzchu bułką tartą (2 łyżki) następnie wyłożyć na to jabłka. Przykryć drugą częścią ciasta i o ile to możliwe posklejać dokładnie na brzegach z dolną warstwą ciasta. Ponakłuwać wierzch widelcem i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st. C. Piec 50-60 minut.