Babeczki z wiśniami i tarta wiśniowa

Przepis przeleżał w zeszycie mojej mamy ładnych … paredziesiąt lat. 🙂
Nie pamiętała, że go ma –  a ja – nieświadoma tego, że nigdy nie został przez mamę wypróbowany postanowiłam go wykorzystać. I babeczki upiekłam. Aby jednak oddać prawdę – chęci wystarczyło mi zaledwie na 12 babeczek i … 1 tartę 🙂

Farsz z innej bajki.
Reszta z oryginalnego przepisu.

Kruche babeczki wiśniowe i bonus .. –  tarta wiśniowa 🙂
Ciasto:
250 g mąki
125 g masła
50 g cukru pudru
 1 cukier waniliowy
szczypta soli
1 żółtko
2 łyżki mleka

Masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Ma powstać puszysta masa. Dołożyć szczyptę soli i żółtko, potem mąkę. W trakcie ucierania dolać mleko. Wyrabiać tylko do momentu połączenia się składników. Masę zawinąć w woreczek i zostawić w lodówce – 1h,  ale można dłużej. Masa jest przyjemna w dotyku i co ważne – nie klei się.

Nadzienie:
0,5 kg wiśni – wydrylować
po 1 łyżce cukru białego i trzcinowego
3 łyżki wody

Wydrylowane wiśnie przekroić na połówki, przełożyć na patelnię, podlać wodą i podsypać cukrem. Podsmażać do otrzymania  gęstego i i smacznego soku – 10 może 15 minut. Zestawić z gazu.

Masa:
100 g cukru  brązowego
1 jajko i 2 żółtka
300 ml śmietany kremówki – ja dałam 36%

W misce utrzeć jajko, żółtka i cukier. W rondelku podgrzać śmietanę niemal do wrzenia, wlać do kogla-mogla cały czas mieszając. Odstawić na bok.

Foremki do babeczek (12 szt)  i  1 formę do tarty wykleić ciastem (wałkowałam to na tartę).
Podpiekać 10-15 minut w 180 st.
Następnie nałożyć na podpieczone ciasto same wiśnie  – tj. bez sosu!, zalać kremem śmietanowo-jajecznym. Piec następne 30 minut.
Podawać po lekkim przestudzeniu polane sosem z pieczenia wiśni.

Bardzo smaczne – mało słodkie, polecam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *