Hygge i Walentynki

Czym jest hygge? Po raz pierwszy zobaczyłam to słowo w Ikea. I nie potrzebowałam wiele, aby nabrać pewności, że jest właściwe. Hygge – kulki zamrożonego w czasie szczęścia. Chwila radości, ale powtarzalna. I najważniejsze: Kiedy się trafia, wiesz na pewno, że to ona. Moje hygge? O poranku, kiedy piję filiżankę aromatycznej kawy. Na plaży, gdy […]

Wigilia 2016. Pamięci Aleppo :(

Nie wiedziałam nic o tradycji. O tym, że nie było choinek – a jak się już pojawiły, to wieszano na nich owoce. Że znacznie później doszły do tego opłatki i ciastka. No i że bardzo ważne jest  światło, symbolizujące jasność rozpraszającą zmrok. A zielone gałązki – życie. W dawnych czasach pod choinkę przychodziły dzieci i […]

Jesienne smutki

 Za oknem szaro, buro i ponuro. I na dokładkę pada. Gardło mam lekko rozmiękczone, głowa pobolewa, a organizm sygnalizuje szleńczo, że potrzeba mu: a. cytryny ( czytając ze zrozumieniem – to pewnie brak mu witaminy C) b. gorącego i kwaśnego ( znów ta sama witaminka) c. czosnku (chyba podświadomie) Taka pora. Cóż, pora poleżeć w […]

Pierwszy wpis w nowej odsłonie

Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem przeniesienia bloga w zupełnie nowe miejsce – moje własne. chatkapatki.pl Nie wszystko jeszcze jest takie, jak to sobie wymarzyłam, ale przecież dom też buduje się po kawałeczku. Prace z podpięciem tekstów oraz zdjęć wciąż trwają 🙂 więc prosze o wyrozumiałość i cierpliwość. Tymczasem rozkoszujcie się latem; chłodem sierpniowych […]

Grzanki na styl południowy.

Lubicie nieśpieszne, wolne popoludnia? Kiedy zamrożony w miejscu czas – stoi. Po niebie płyną leniwe obłoki, wśród których wypatruję dziś biegnącego psa, głowę rozkosznie przeciągającego się kota i … czaszkę. Kto chciałby w popołudnie takie jak dziś, zaprzątać sobie głowę obiadem lub kolacją… A jednak .. Coś, co bez zbędnych ruchów, nie zaburzy dzisiejszego  n […]

2016

Dobrze zacząć Nowy Rok 🙂 2016 z nowymi nadziejami i pomysłami. Wszystkiego dobrego !

Nie lubię mięsa

Nie lubię mięsa. Podświadomie.  Nie – nie jestem wegetarianka. Niemniej, z dostępnych dań od zawsze wybierałam te bezmięsne. Czy to na stołówce szkolnej, czy akademickiej, czy obecnie – pracowniczej. Zresztą, mięsnych potraw na moim blogu jak na lekarstwo i szczerze przyznaję – nie czuję się w nich za dobrze. Ale mam w domu mięsożernego małżonka […]

2014 / 2015

Schyłek roku. Kolejnego. Nowy nadchodzi wielkimi krokami. Mówi się, że to najlepszy czas na podsumowanie, refleksje. I w duchu zadaję pytanie, czy aby na pewno tak chce? Chyba nie… A raczej  – zdecydowanie – NIE. Blog przykurzony i z ewidentnymi brakami. Jednak ja – z nadzieją. Na twórcze natchnienie. Kilka zdjęć grzecznie ustawiło się w […]

Pięciolatka Jula !

Kiedy upłynęło te 5 lat?  Niepostrzeżenie?  No niezupełnie :).  Ale z pewnością było pełne jasnych barw i tak różnych odcieni radości, jak to tylko możliwe.  Jak  t ę c z a,  którą Julcia namiętnie ostatnio rysuje. Sto lat moja kochana córciu!

Hu hu ha, nasza zima zła

Zimy dawniej, zaczynały się 1 listopada. Z przepastnych szaf wyciągano lekko zatęchłe kożuchy i futra i dawajże na groby. Pamiętam trzaskający mróz i przenikliwe zimno dopadające nogi, bo kozaki były – jabkby to ująć – nie dostosowane do realiów. O termicznych membranach nikt nie słyszał. Zakładało się przaśne skarpety, dziergane przez babcie na drutach, które […]