Dorosłym zasmakuje, dzieciom z uwagi na śmieszne połączenie słodkiego ze słonym – niekoniecznie.
Jednak uważam, że i tak warto – choć raz – wypróbować ten przepis i upiec brownie za angielską boginią 😉
- 200 g masła
- 2 tabliczki (200 g) gorzkiej czekolady – połamanej na kostki
- 3 jajka
- 400 g cukru pudru
- 150g mąki
- 1 łyżeczka soli – spokojnie można dać tylko pół
- opcjonalnie: 100 g orzechów np. piniowych choć ostrzegam – są bardzo drogie
Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Blachę (małą) wysmarować odrobinką masła i wyłożyć papierem do pieczenia.
W małym garnuszku rozpuścić masło. Następnie dodać kostki czekolady – wymieszać do uzyskania jednolitej masy – bez grudek czekolady. Zostawić do ostygnięcia.
W mikserze roztrzepać jajka, ja następnie utarłam je na puch – choć to niekonieczne. Dodać cukier puder i sól. Wymieszać, dadać mąkę – także wymieszać.
Na końcu dodać przestudzone masło z czekoladą. Wszystkie składniki znów wymieszać. Teraz można by dodać orzechy – jeśli ktoś ma taką fantazję.
Ciasto wyłożyć ciasto na blachę. Piec równo 25 minut!
Wystudzić, pokroić na kawałki. Częstować 🙂
Niesamowity, cieply brąz tego ciasta cudnie pasuje do jesiennej aury za oknem. I do jesiennych kasztanów 😉