Wiosna i piękne słońce, rozkwitające drzewa. Feria kolorów, zapachów, radosnych buzi. Zaspane rowery nabierają mocy.
Ludziska biegają i się radują.
Jak ci, z dzisiejszego maratonu. Mimo deszczu i zimna.
Ode mnie wielki podziw i brawa dla wszystkich maratończyków i każdego z osobna!
Ode mnie wielki podziw i brawa dla wszystkich maratończyków i każdego z osobna!
Wielkie brawa należą się nie tylko biegaczom lecz i kibicom. Ta dwójka, ze zdjęcia poniżej, ujęła mnie w sposób szczególny.
Podczas dzisiejszego maratonu (3 Orlen Warsaw Marathon) uśmiech wielokrotnie gościł na mojej (i nie tylko) twarzy za sprawą tej wspaniałej pary.
Podczas dzisiejszego maratonu (3 Orlen Warsaw Marathon) uśmiech wielokrotnie gościł na mojej (i nie tylko) twarzy za sprawą tej wspaniałej pary.
A na deser pierwsza tegoroczna nowalijka – delikatna rozpływająca się w ustach, krucha tarta z rabarbarem (klik przepis).