Przepis wzięty żywcem od bahometa
Nic nie zmieniałam nie ulepszałam. Ciasto boskie, puszyste, słodkie.
Ja robiłam ze śliwkami, następnym razem pokuszę się o wersję z morelami 🙂
Nic nie zmieniałam nie ulepszałam. Ciasto boskie, puszyste, słodkie.
Ja robiłam ze śliwkami, następnym razem pokuszę się o wersję z morelami 🙂
Mieszamy mikserem:
120 g miękkiego masła
dodajemy (ciagle mieszjąc) 10 łyżek cukru
wbijamy po kolei 3 jajka
dodajemy łyżeczkę proszku do pieczenia
na koniec dosypujemy kolejno 10 łyżek mąki pszennej (dałam szymanowską)
120 g miękkiego masła
dodajemy (ciagle mieszjąc) 10 łyżek cukru
wbijamy po kolei 3 jajka
dodajemy łyżeczkę proszku do pieczenia
na koniec dosypujemy kolejno 10 łyżek mąki pszennej (dałam szymanowską)
Przelewamy ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, na wierzchu układamy dowolne owoce (u mnie śliwki) i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika (z termoobiegiem). Piekłam 30 minut, wierzch pięknie zbrązowiał, śliwki wprawdzie opadły na dno – ale w niczym to uroku ciasta nie pomniejsza.