Piękne, cudowne w smaku, zielone babeczki (przepis stąd).
W domu nieopatrznie przyznałam się z czego.
Nastolatki nie tknęły. No i niech żałują, bo w smaku są obłędne – z pomarańczowym serkiem mascarpone i bitą śmietaną oraz wnętrzem wypełnionym dżemem morelowym.
Pycha!
Składniki na ciasto:
połowa opakowania świeżego szpinaku – zmiksowane
125g cukru pudru
2 jajka
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki mąki krupczatki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na masę:
150ml śmietany kremówki
250g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
1/4 łyżeczki ulubionego barwnika (u mnie pomarańczowy)
Dodatkowo: dżem morelowy do nadziewania babeczek
Szpinak miksujemy. Jaka i cukier ubijamy na wysokich obrotach do uzyskania puszystej, jasnej masy. Następnie dodajemy olej i mąkę. Na końcu dodajemy zmiksowany drobniutko szpinak. Do papilotek nakładamy ciasto (do 2/3 wysokości). Pieczemy w temperaturze 180 st. przez 25 minut.
Z ostudzonych babeczek odcinamy ciasto powyżej linii papilotki i rozdrabiamy w blenderze na małe okruszki. Krem do babeczek przyrządzamy ubijając śmietankę z mascarpone i cukrem, jednak nie za długo, aby całość się nie zważyła. Wykrawamy delikatnie dziurkę w środku każdej babeczki, nadziewając ją kremem. Dekorujemy poprzez obsypanie okruszkami.