Należę do kategorii ludzi uwielbiających ziemniaki. I to w każdej postaci. Od frytek przesączonych starym olejem (które uwielbiałam mając naście lat), poprzez ukochaną na studiach sałatkę żydowską, aż po wyrafinowane ziemniaczane dania, na które trafiam obecnie.
Dzisiejsza odsłona ziemniaka to danie bardzo proste w wykonaniu.
Od kiedy pamiętam ziemniaki pieczone w folii w popiele są hitem każdego grillowanego spotkania – tutaj – z braku ogniska umieściłam je w piekarniku.
Dla 2 osób:
4 duże ziemniaki
małe opakowanie serka kremowego np. Bieluch
2 ząbki czosnku
pół zielonego ogórka
po łyżeczce masła na każdy ziemniak
sól, pieprz
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Wyszorowane dokładnie ziemniaki zawijamy w aluminiową folię i układamy w żaroodpornym naczyniu – najlepiej z bocznymi uchwytami. Pieczemy 80 minut.
W tym czasie serek mieszamy z wyciśniętymi ząbkami czosnku, ogórkiem startym na tarce oraz odrobiną soli i pieprzu.
Ziemniaki wyjmujemy z piekarnika. Każdy ziemniak wraz z folią układamy na talerzu, ostrożnie odwijamy folię – uważając aby się nie popiec. Kartofelki nacinamy przez środek na krzyż. W rozcięte wnętrze wkładamy masło i szczyptę soli, a po chwili dodajemy serek. Dekorujemy zieleniną. Podajemy natychmiast.
Danie doskonałe np. na postny obiad serwowany w Wielki Piątek lub każdy inny dzień, jaki przyjdzie nam do głowy 🙂