Majówka zbliża się wielkimi krokami. Jeśli nie macie jeszcze planów, podpowiadam bardzo przytulne, spokojne miasteczko. I co ważne, osiągalne samochodem w rozsądnym w czasie. Miastem tym jest Nowy Sad w Serbii (w oryginale wymowa Novi Sad , także pisane cyrylicą: Нови Сад). To ważne centrum gospodarcze i kulturalne, malowniczo położone nad Dunajem. Od 2000 roku miasto jest gospodarzem największego letniego festiwalu muzyki EXIT. Festiwal jest organizowany w górującej nad miastem monumentalnej twierdzy Petrovaradin. Tam też zbiera się lokalna śmietanka artystów, malarzy. W Nowym Sadzie piękna jest zabytkowa dzielnica miasta, czyli Stari Grad. Jej centralną część stanowi spacerowa aleja pełna kawiarni, restauracji i sklepów. Zakochałam się w miejscowej restauracji Fish & Zelenish oraz wystroju naszej hotelowej kawiarni.
Co więcej na zachętę? Może to, że Nowy Sad został wybrany Europejską Stolicą Kultury 2021.
I krótka fotorelacja.
Hotelowa restauracja z mnóstwem ujmujących, przemyślanych i dopracowanych detali.
Turystyczna część Nowego Sadu ożywa wieczorami, a uliczni artyści chętnie prezentują swoje wyroby…
Aby dostać się do twierdzy, trzeba przejść przez most na Dunaju; leniwie płynąca rzeka w swej jakże szarej bylejakości stała się miejscem spotkań zakochanych, którzy wierzą że miłość jest ponadczasowa. Kłódki zawieszane przez nich na na moście, pewnie kiedyś całkiem przerdzewieją..
.No, a mijając drugi brzeg przenosimy się w czasie. Tchnące starością i pustką miasteczko usytuowane u stóp twierdzy, pozornie nie ma nic do zaoferowania. Wytrwale szukający zostanie jednak nagrodzony detalami architektury … i zapierającym dech widokiem z góry. A na zamku zwiedzić można dodatkowo atelier lokalnego, acz znanego w świecie artysty.
Albo zwyczajnie – napatoczyć na wygrzewającego w słońcu kota i jaszczurkę.
Spacerując po terenie zamku, wypatrzyłam pięknie oprawione drzwi do galerii miejscowego malarza – Bojan Kiridzic (klik)
Albo taką cudna mozaikę, która może dostarczyć tak wiele inspiracji.