Trzy Siostry, kleszcze i jagody czyli c.d. wakacyjnych wspomnień

Poszliśmy na przechadzkę szlakiem.
Bardzo blisko, bo spod samiutkiego domu; zabierając ze sobą dobry humor i koszyk na grzyby.

dsc_0055a

dsc_0183a

dsc_0060a

dsc_0162a

dsc_0168a  dsc_0198a

dsc_0201a

dsc_0203a

dsc_0204a

Dobry humor wkrótce nas opuścił, jako że z nieba  – od razu po wejściu do lasu, posypał się deszcz kleszczy. Włściwie to nie z nieba, lecz z drzew, ale niewątpliwie deszcz.

Deszcz paskudnych, małych kleszczy.

Wiecie jak te brzydale wyglądają? Niepozornie – niby malutkie, czarne pajączki.
Potrafią jednak opić się do nieprzytomności, a  wspólbiesiadnikowi zafundować co najmniej kilka dni w niepewności, jeśli nie w rozpaczy dalszą część życia.

Paskudy i tyle.

Szlak wiódł nas przez ponury i stary las. Grzyby a jakże, napotykaliśmy. Kilka znalazło bezpieczne schronienie w wilkinowej otulinie.
A w nagrodę za trud wędrówki, czekały na nas piękne kulki granatowych jagód, na zboczu górujących w okolicy skałek nazywanych Trzy Siostry.

To do nich chcieliśmy dotrzeć pokonując wykroty i las.

Wycieczkę skończyliśmy schodząc niebieskim szlakiem ku wsi Stary Gierałtów.
Oczywiście odrobinkę nam się pokiełbasiło i zamiast drogą, poleźliśmy na skróty polem.
A potem … Nie, to taka okolica, że nie sposób się zgubić.
Było cudnie, spokojnie. Nad nami leniwie płynęły chmury, żar zniekształcal w oddali pejzaż, a droga wiła się meandrami się przez typową, zapomnianą, polską wieś.

Kocham wakacje i chylę czoła przed pięknem tego świata.

dsc_0041a

dsc_0043a

dsc_0052a

P.s. Więcej o miejscach wartych odwiedzenia na Ziemi Kłodzkiej napiszę wkrótce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *