2011

Wchodząc w  Nowy 2011 Rok życzę sobie i Wam wytrwałości w realizacji noworocznych postanowień. Mam takowych kilka, a będę szczęśliwa gdy choć jedno z nich uda mi się osiągnąć. W Nowym Roku kończę też blogową zabawę, która – nie ukrywam – pozwoliła mi spojrzeć odmiennym okiem na treści publikowane w Chatce Patki. Blog stał się […]

Dzień 26 – jedzenie z piosenki

Zabawa blogowa zbliża się powoli  do końca. Tematem dzisiejszym ma być jedzenie z piosenki. Jest wieczór i jakoś niespecjalnie piosenki chodzą mi po głowie. Za to o porankach często plączą się gdzieś w zakamarkach słowa „Dzień dobry. Kocham Cię. Już posmarowałem Tobą chleb„. Niech jedzeniem z piosenki będzie więc chleb. Świeży, pachnący. Zjadany o poranku. […]

Kutia

Kutia

Dzień 25 zabawy blogowej przypadł na drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Temat zabawy doskonale pasuje więc do pory. A moja ulubiona potrawa świąteczna? To kutia. Oprócz karpia, który zdecydowanie jest numerem jeden wśród wigilijnych dań, największym sentymentem darzę właśnie tą słodką i mało znaną potrawę. Na wigilijnym stole pojawia się za sprawą mojego dziadka  – […]

Najbardziej nieestetyczna potrawa

Dzień 24.   Jaka jest najbardziej nieestetyczna potrawa, jaką widziałam?? Oj, nie przepadam za wyglądem gulaszy – zwłaszcza tych w kolorze czerwonkawym (z fasolą?). I nic nie poradzę, że nieodmiennie kojarzą mi się z …  tu można wstawić słowo na „w”, albo „er-zet” 😉

Dzień 23 – romantyczne jedzenie dla dwojga

Zapodam tylko temat: ryż z krewetkami 1 torebka ulubionego ryżu – ugotowanego tuż przed przyrządzaniem potrawy.2 słoiczki krewetek w sosie1 puszka ananasów w plastrachnatka pietruszki – kilka gałązekprzyprawa: chili Dodatkowo: 1 zielona galaretka przygotowana wcześniej (np. rano) w/g przepisu na opakowaniu ale przy użyciu mniejszej niż zalecana ilości (np. 2/3) wody Uwaga: z podanych ilości […]

Na przeziębienie – herbatka z miodem i cytryną

Dzień 22 – coś, co jem, kiedy choruję.Kiedy choruję – jem mało albo wcale. Ponieważ najczęściej mam problemy z bolącym gardłem. Wtedy – wierzcie lub nie –  nic się jeść nie chce. Za to nachodzi człowieka ochota na sok z cytrusów (najczęściej na pomarańcze) albo herbatę z miodem i cytryną.

Makutra

Dzień 20 – kulinarne wspomnienie z dzieciństwa. Każdy z nas ma takie wspomnienia. Każdy ma ulubione potrawy, które zapamiętał z dzieciństwa. Nie jestem w tym względzie odmieńcem 😉 O smakach dzieciństwa pisałam już przy różnych innych okazjach. Tym razem odrobinie przekornie, na myśl przychodzi mi sam rytuał przygotowania, a nie konkretny smak. Czy pamiętacie jeszcze […]

Coś, co jadam rękami

W dniu 19 zabawy mam opisać potrawę, którą jem rękami. Niech będzie tak: rękami lubię jeść pizzę. Od zawsze. Najlepsza oczywiście jest pizza na cienkim cieście z niewielką ilością dodatków, a do niej coca-cola z   dobrze schłodzonej, szklanej butelki 🙂

Zabawy cd.

Dzień 18 – coś, czego nigdy nie jadam. Nie jadam jajek gotowanych na twardo. U nikogo i przenigdy. Nie wdając się w przyczynę tego zjawiska, napiszę tylko, że jadalne przeze mnie są tylko jajka które sama obrabiam. No, ale przynajmniej temat 18 dnia zabawy przyszedł mi do głowy z łatwością 😉