Zimowe crumble w otulinie kołderki z mąki ryżowej

Za oknem mróz. Niewiarygodne! Zima, śnieg, biało… Nad ranem cisza i spokój, a nade mną różowe niebo. Pies, ja, spacer. I ta biel. I ta cisza. Która mnie otula. Tylko mróz śmiesznie skrzypi pod butami. Jakby na przekór, nie pozwala całkiem się w niej zagubić. W otulinie kołderki z mąki ryżowej zapiekłam dziś w piekarniku jabłkowo-żurawinowe […]

Wigilia 2016. Pamięci Aleppo :(

Nie wiedziałam nic o tradycji. O tym, że nie było choinek – a jak się już pojawiły, to wieszano na nich owoce. Że znacznie później doszły do tego opłatki i ciastka. No i że bardzo ważne jest  światło, symbolizujące jasność rozpraszającą zmrok. A zielone gałązki – życie. W dawnych czasach pod choinkę przychodziły dzieci i […]

Lisbona 2016

LISBOA I Portugala Po raz pierwszy. Cudowne miasto. Lato u progu jesieni – na wszelkie smutki. A maraton – na zdrowie. Zajrzycie? Zapraszam! Podróż zaczęłą się jednak od niefortunnej przygody z wynajętym apartamentem. Nikt na nas nie czekał, a co gorsze – nie odbierał telefonu .I gdyby nie przypadkowa pomoc mieszkanki  apartamentowca, a potem jej […]

Zielone babeczki ze szpinakiem nie tylko na Halloween

Piękne, cudowne w smaku, zielone babeczki (przepis stąd). W domu nieopatrznie przyznałam się z czego. Nastolatki nie tknęły. No i niech żałują, bo w smaku są obłędne – z pomarańczowym serkiem mascarpone i bitą śmietaną oraz wnętrzem wypełnionym dżemem morelowym. Pycha! Składniki na ciasto: połowa opakowania świeżego szpinaku – zmiksowane 125g cukru pudru 2 jajka […]

Atrakcje Kotliny Kłodzkiej oczami nie całkiem przypadkowego turysty

Zapraszam do wybranych zakątków Kotliny Kłodzkiej, Ziemi Wałbrzyskiej oraz Gór Sowich. Do miejsc, w których byłam i które moim zdaniem warto odwiedzić. Takie turystyczne must-be regionu. Kopalnia Złota Moim babskim zdaniem, najfajniejsza lokalna atrakcja dla dzieci i dorosłych. Wszystko zorganizowane na tip-top i z głową. Kto był choć raz, w dowolnej kopalni jako turysta wie, […]

Jesienne smutki

 Za oknem szaro, buro i ponuro. I na dokładkę pada. Gardło mam lekko rozmiękczone, głowa pobolewa, a organizm sygnalizuje szleńczo, że potrzeba mu: a. cytryny ( czytając ze zrozumieniem – to pewnie brak mu witaminy C) b. gorącego i kwaśnego ( znów ta sama witaminka) c. czosnku (chyba podświadomie) Taka pora. Cóż, pora poleżeć w […]

Trzy Siostry, kleszcze i jagody czyli c.d. wakacyjnych wspomnień

Poszliśmy na przechadzkę szlakiem. Bardzo blisko, bo spod samiutkiego domu; zabierając ze sobą dobry humor i koszyk na grzyby.   Dobry humor wkrótce nas opuścił, jako że z nieba  – od razu po wejściu do lasu, posypał się deszcz kleszczy. Włściwie to nie z nieba, lecz z drzew, ale niewątpliwie deszcz. Deszcz paskudnych, małych kleszczy. […]

Cuda w Mercado Central

Nie wiem jak słowami opisać cuda, które widziałam w Mercado Central. To, co ujrzałam krążąc z aparatem między poszczególnymi straganami, przywoływało na mojej twarzy na przemian uśmiech albo zdziwienie. W części mięsnej królowały szynki parmeńskie i lokalne kiełbaski – w ilości odmian dla mnie niewyobrażalnej; w części warzywnej kolorowe stosy pedantycznie ułożonych warzyw i owoców. […]

Valencia

Walencja oczami całkiem przypadkowego turysty   Central Market (Mercado Central) Dla mnie – numer 1 wszystkich miejscowych atrakcji. Niezapomniane targowisko, a także centrum spotkań, pogaduszek i zakupów. Oczy nie nadążają podziwiać bogactwa sprzedawanych dóbr (przypraw, oliwek, serów, mięsa, warzyw, owoców morza i wielu, wielu innych miejscowych produktów żywnościowych). Walencja słynie z uprawy pomarańczy (boskie) i […]

Jagody w słoiku

Lato leniwie finiszuje. A poranki budzą się zdecydowanie za zimne. Też to zauważacie? I nawet wciąż mijające mnie na ulicy sandałki, z których śmieją się kolorowo pomalowane paznokcie – nie są w stanie  odstraszyć nadchodzącej jesieni. Pozostaje odwieczny dylemat – ciepłe morze, aby totalnie odjechać zapominając o smutkach nadchodzącej jesieni? Czy może góry, aby łagodnie […]