Wafle z masą kajmakową to wspomnienie z mojego dzieciństwa. Mama często je robiła, choć nigdy nie przekładała kwaskowym dżemem. Bo to właśnie dżemem moja wersja wafli różni się od tej zapamiętanej z dawnych lat. I od licznych wersji, które najczęściej znajdziecie w wyszukiwarce Google pod hasłem: „wafle z masa kajmakowa z puszki”.
Wafle przekładane masą kajmakową
Składniki:
- puszka słodzonego mleka skondensowanego (lub gotowa masa kajmakowa, choć tej nie polecam, gdyż samodzielnie ugotowana jest o niebo lepsza)
- opakowanie suchych wafli
- dżem porzeczkowy (czarna porzeczka koniecznie)
Wykonanie
Puszkę z mlekiem skondensowanym wkładamy do garnka z wodą. Gotujemy pod przykryciem dokładnie 2 i pół godziny (od zawrzenia). Gdy puszka nieco wystygnie otwieramy ją, smarujemy masą kolejne warstwy wafli. Jedną lub 2 warstwy smarujemy kwaskowatym dżemem. Kroimy od razu na malutkie prostokąty.
W czym tkwi sekret moich wafli? Zastanawiając się nad tym głębiej dochodzę do wniosku, że mają na to wpływ: po pierwsze – masa kajmakowa, którą samodzielnie gotuję, po drugie – kwaskowy dżem, a po trzecie – same wafle, które muszą być kruche i o jak najprostszym składzie – ostatnio kupuję rewelacyjne wafle tortowe w Auchan (klik).