Dzień 16 powinien podać definicję czegoś kiedyś ulubionego, dziś znienawidzonego.
No i zagwozdka niemała, bo coś takiego nie istnieje.
No i zagwozdka niemała, bo coś takiego nie istnieje.
W zamian, wstawiam przepis na chleb, który wypiekam właściwie tylko przy okazji Świąt BN.
Będzie to również moja propozycja do świątecznych prezentów, bo chleb powędruje do znajomych.
Najlepiej upiec go wieczorem – na dzień przed Wigilią.
Z pewnością będzie niezwykle oryginalnym pieczywem podanym do wigilijnej kolacji.
Przepis pochodzi od koleżanki.
Chleb z otrębami i czarnuszką
500g mąki
75 g otrębów pszennych
50 g orzechów laskowych
50 g orzechów włoskich
1 paczka drożdży suszonych (7g)
pół łyżki kminku
1 łyżka majeranku
1 łyżka czarnuszki
2 szklanki letniej wody + rozpuszczona w nich płaska łyżeczka soli
- W dużej misce wymieszać suche składniki. Wlać wodę, wymieszać. Zostawić na 30 minut do wyrośnięcia (pod lnianą ściereczką, w ciepłym miejscu np. na kaloryferze).
- W tym czasie keksówkę wysmarować masłem, przesypać otrębami.
- Przełożyć częściowo wyrośnięte ciasto do keksówki, nakryć ściereczką i odłożyć na kolejne 30 minut.
- Piekarnik rozgrzać do 195 stopni (góra-dół)
- Wstawić formę z ciastem – piec około 2 godzin. Ja ostatnie 15-20 minut dopiekałam ciasto w termoobiegu.