Nastolatka jada zupy sporadycznie.
Nie smakują jej tradycyjne. Do nowości generalnie ma negatywne nastawienie. Od czasu do czasu próbuję przekonać ją do zup kremowych.
Nie smakują jej tradycyjne. Do nowości generalnie ma negatywne nastawienie. Od czasu do czasu próbuję przekonać ją do zup kremowych.
Krem z pieczarek został przez nią zaakceptowany i co ważniejsze ze smakiem zjedzony.
Składniki:
- 8 ładnych pieczarek
- 1 kalarepka
- 1 niezbyt duży por
- garść natki pietruszki
- odrobina liści selera
- łyżeczka masła
- 1 miękki serek topiony
Przyprawy
- 4 ziarenka pieprzu + szczypta pieprzy mielonego
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 ziarenka jałowca
- sól do smaku (łyżeczka na początek)
Do 1,5 litra zimnej wody włóż umyte i obrane warzywa, pokrojone na mniejsze części. Dodaj w całości opłukaną natkę pietruszki oraz liście selera, przyprawy i masło. Zagotuj pod przykryciem, następnie zmniejsz gaz i gotuj do miękkości warzyw – max 20 minut. W trakcie gotowania posól do smaku – ale niezbyt mocno bo dodany za chwilę ser, zmieni smak zupy. Garnek zdejmij z gazu. Z zupy usuń por, natkę, seler oraz ziarna przypraw. Dodaj ser i mieszaj zupkę łyżką do jego roztopienia. Po ostudzeniu zmiksuj składniki na krem. Krem, po podgrzaniu, podawaj w niewielkich miseczkach – ozdobiony świeżo posiekaną natką pietruszki.