Gotując zupki dla Juleczki wymyślam wciąż nowe i nowe smaki.
Gotowanie dla niej wzbudza też we mnie bardzo cieple uczucia, bo ona po prostu wszystkie zupki uwielbia. A ja gotuję tak, jakbym sama chciała te zupki jeść. Jula lubi warzywa, nie przepada za mięsem.
Gotuję więc niekiedy zupki na bazie rosołu, ale zdecydowanie częściej pojawiają się zupki wegetariańskie. Zabielam je niekiedy śmietaną i dodaję do gotowania masło.
Dzisiejsza odmiana brokułowej przypadła nam obu do smaku, bo nie musząc uwzględniać gustów starszyzny – nie przejmowałam się tym co w zupie pływa 😉
Brokułowa wyszła delikatna i mimo wszystko sycąca.
Składniki:
do zabielenia śmietana
Warzywa gotowałam do miękkości marchewek od razu z masłem, solą (1/4 łyżeczki) i pieprzem. Zupkę nieco przestudziłam, wyjęłam wszystkie marchewki i zmiksowałam w odrobinie odlanej zupy. Część zmiksowaną wymieszałam z resztą i zabieliłam roztrzepaną śmietaną (3 łyżeczki).